DEBIUTY MAYA KRAV

DEBIUT: MAYA KRAV

Dzisiaj rozpoczynam nowy cykl na blogu. Warto czasem sięgnąć trochę dalej i odkryć to co jeszcze nie odkryte, lub jest dopiero odkrywane. Tak oto trafiłem na kompozytorkę, producentkę. Maya Krav, bo to o niej mowa od razu mnie zachwyciła, mimo, że nie przepadam za czystymi bitami, bez wokalu. Jak sama twierdzi, nie śpiewa bo nie umie, ale to można jej wybaczyć, bo robi naprawdę dobrą muzykę! Zafascynowana polskimi klimatami, Dua Lipą czy zespołem Muse, oferuje nam dobrą dawkę muzyki elektronicznej. W zeszłym roku, w okresie świątecznym wydała swój singiel “Deep&High”, który opowiada o depresji, z która przyszło się zmagać Artystce w gimnazjum, nic dziwnego – to najdziwniejszy czas, u każdego nastolatka.  Żeby nie było tak szaro i smutno, to w każdym z utworów oferowanych przez Maye, znajdziemy troszkę brokatu, który daje wyjątkowość. Do sukcesów można zaliczyć stworzenie muzyki do filmu “The Global Assault” oraz do książki swojej mamy Kariny Krawczyk – “Nazywam Się Milion“. Ostatnim sukcesem jest dostanie się do programu “Stage4You”, gdzie mocno trzymam kciuki za wygraną Artystki! W międzyczasie pisania licencjatu z dziennikarstwa zajęła się tworzeniem nowej muzyki i oto mamy nowe od Mayi, czyli – “Times Up“, do którego nagrała również teledysk! Piosenkę słyszałem premierową na koncercie #Siłajestkobietą, na którym wystąpiła jako support przed Sanach i nie mogłem się doczekać, aż usłyszę wersje studyjną. Nowy singiel ma dawać chwile zapomnienia o tych ciężkich czasach i być na chwilę w swoim wymarzonym miejscu.

Cóż mogę więcej napisać. Polecam wam twórczość Mayi, a dla mnie perełkami jest remiks piosenki Mery Spolsky – “Miło było Pana poznać” (sama Artystka pochwaliła remiks) czy nagrana w duecie wraz z Dominiakiem Czuż. – “Cząstka lata“. Musicie się zapoznać z najnowszym singlem i dać znać jak wam się podoba. Na pewno będę śledzić karierę Mayi i pisał o jej dalszych krokach, a obiecuje, że na pewno o niej jeszcze tutaj przeczytacie, a może nawet coś więcej, ale o tym później 🙂