JULA Krótkie recenzje OPIS

JULA – MILION SŁÓW (2017)

💿KILKA FAKTÓW💿
W 2016 roku Jula dołączyła do Warner Music i wydała swój trzeci album. Promowała go pięcioma singlami, każdy doczekał się teledysku. Płyta dotarła do 14 miejsca listy sprzedaży.

💿MOJE ZDANIE💿
Płyta sporo różni się od poprzednich, nie tylko jest bardziej popowa, nad czym ubolewam. Lubiłem rockowy pazur Juli i tu mi go nieźle brakuję. Też smutek jest przechwycony w nieco pozytywniejszy sposób. Płytę zaczyna tytułowy kawałek, który jest spoko, taki prosty, pozbawiony życia ale nie drażni. Jest to z pewnością największy hit z tego albumu, w sumie na YT jest trzecim utworem względem odtworzeń… “Dobrego Dnia” jest takim popowym siekaczem, ale lubię! Oto chodziło w końcu, by powodował uśmiech na twarzy i sprawia. “Miłego Dnia” jest szczere i dziękuje Jula! Wzajemnie! “Tętno” może byłby spoko, gdyby nie ta sztuczna muzyka, która mnie drażni. Refren spoczko i za to plusik. “Plan” mnie kupił. Tutaj też zaczynam słyszeć postęp wokalny Julii. Z każdym albumem nabiera pewności i swojego brzmienia. “Pozwól Mi” trochę przypomina mi twórczość z poprzedniego albumu. Fajnie brzmi, jest trochę perkusji 🙂 “Wkręceni”, to kawałek o którym zapomniałem totalnie jak brzmi. Taki lekki, przyjemny utwór, ale wleci, zaraz wyleci. “M Jak Miłość” podobno miało zastąpić Beatkę w czołówce serialu, o tym samym tytule. Jakoś mnie nie porwał. “Za rękę” ma chwytliwy refren, ale zwrotki jakoś tak brzmią… szkoda utworu, mogli go lepiej zrobić.  Ten materiał jest dla mnie problematyczny, nie wiem jak go ocenić. Wszystko niby fajne, ale brakuje tego czegoś. Mam wrażenie, że utwory są robione jakimś schematem, bo o każdym mogę to samo napisać. Bardziej do mnie przemawia “180stopni” czy “Na krawędzi”, mimo że mają swoje “ale”. “Milion Słów” ma może z trzy utwory do których wracam, a reszty nawet nie pamiętam.

💿OCENA💿
👉 🐥🐥🐥🐣🥚(3,5/5)

 

Możesz również polubić…